Izabela Szwed – fotograf, który ze swojej pasji zrobił pomysł na życie. Izabela zajmuje się fotografią plenerową i studyjną. Tematyką jej fotografii są głównie sesje rodzinne, sesje okazjonalne oraz portrety. Wciąż rozwija swój warsztat a każdą swoją wolną chwilę spędza podglądając świat przez „oko” obiektywu.
Z Izabelą znamy się od wielu lat i z ogromnym zaciekawieniem obserwowałam jak rozwija się jej pasja. Urzekła mnie jej wrażliwość oraz kompozycje zdjęć i dlatego, gdy potrzebowałam zrobić kilka sesji do jednego z moich projektów bez wahania powierzyłam jej to zadanie. Nie sądziłam, że sesje plenerowe mogą przerodzić się w fajną przygodę i świetną zabawę. To oczywiście ogromna zasługa Izabeli, która potrafi stworzyć swobodny klimat oraz przyjazną atmosferę. Jeżeli zastanawiacie się nad sesją fotograficzną w Rzeszowie to z czystym sercem polecam Izabela Szwed Fotografia – poznajcie, kto kryje się za obiektywem! 🙂
Izabelo, czy fotografia jest twoją pasją?
Tak, fotografia to zdecydowanie jest moja pasja.
Po czym to poznajesz?
Przede wszystkim po tym, że myślę o fotografowaniu zanim jeszcze zacznę robić zdjęcia, że sprawia mi to NIESAMOWITĄ PRZYJEMNOŚĆ i że często wypełnia to moje myśli, nawet wtedy, gdy robię coś zupełnie innego. Gdy fotografuję nie czuję zmęczenia – dla mnie to ogromny relaks. Dzięki temu, że fotografia jest moją pasją, patrzę na świat jak przez obiektyw. Np. jadąc do pracy czy wykonując prozaiczną czynność, wciąż zauważam otaczające mnie piękno i stwierdzam: o! tu by było fajne zdjęcie! Wow! Co za widok!
Od kiedy ta pasja jest w tobie? Czy była od dziecka czy odkryłaś ją jak już byłaś dorosła?
Myślę, że była we mnie od dziecka. Odkąd pamiętam uwielbiałam oglądać stare albumy. „Zaraził” mnie nią mój tata – on też jest pasjonatą fotografii. To właśnie od niego dostałam swój pierwszy aparat – jeszcze na kliszę. Dzięki niemu mam wiele (jak na lata 70-80- te) zdjęć z dzieciństwa. To z tatą siedziałam w domowej ciemni fotograficznej, stworzonej w naszej malutkiej łazience w bloku. Pamiętam czerwoną lampę, sprzęt fotograficzny, zapach chemikaliów i tą ekscytację, gdy naświetlało się papier fotograficzny, potem zanurzało w jednej cieczy, następnie w drugiej po to, aby naszym oczom ukazał się obraz na fotografii. Dobrze pamiętam ten niepokój o to, czy zdjęcie wyjdzie. Gdy wiadomo było że zdjęcie jest w porządku to suszyło się je na sznurku, przypięte spinaczami… To bardzo miłe wspomnienia 🙂
Co czujesz robiąc zdjęcia?
Radość, ekscytację, przyjemność, relaks. Fotografię traktuję jako odskocznię od prozy codzienności. Dla mnie jest to ta przyjemniejsza część mojej rzeczywistości. Przy fotografowaniu zapominam o problemach i trudnościach. Mam wrażenie, że mój umysł wchodzi wtedy jakby na inne tory – te spokojniejsze, łagodne, przyjemne… to dla mnie taki RESET 😉
Natomiast jeśli robię sesję na zlecenie, oprócz tego, że nadal jest to dla mnie niesamowita przyjemność – co jest podstawową cechą mojego fotografowania, to czuję też odpowiedzialność, gdyż chciałabym, aby klienci byli zadowoleni. Dlatego przed każdą sesją staram się dużo rozmawiać, aby dowiedzieć się jak najwięcej o oczekiwaniach osób, które zlecają mi sesję zdjęciową. Dzięki temu mogę się do każdej z tych sesji jak najlepiej przygotować. Potem współpraca fotograf-klient ma być dla obu stron już tylko miło spędzonym czasem.



Izabela Szwed w trakcje sesji fotograficznych
Co jest wyjątkowego w fotografowaniu co sprawia, że właśnie to chcesz robić?
Gdy robię zdjęcia mam wrażenie, że zatrzymuję chwile na dłużej i że nie ulecą one w mojej „niepamięci”. Fotografia daje mi pewność, że nie stracę tych chwil i będę je lepiej pamiętać. Chcę zapamiętać uczucia, miejsca, ludzi… Czuję wtedy taki SPOKÓJ – nie zapomnę!, A jeśli tak, to fotografia mi przecież o tym przypomni 🙂
Czy potrafisz przywołać we wspomnieniach moment, w którym postanowiłaś zająć się fotografią tak „na poważnie”?
Mam wrażenie, że moje fotografowanie jest efektem naturalnego ciągu zdarzeń, które towarzyszyły mi przez całe życie. Zawsze gdzieś po drodze miałam w ręku aparat czy kamerę VHS i gdy tata nie mógł fotografować lub filmować, to zazwyczaj ja go zastępowałam. Potem kupiłam sobie swój aparat- taki mały, kompaktowy i z manualną obsługą. Choć wiele rzeczy robiłam intuicyjnie, to aby poznać jak najwięcej technicznych aspektów fotografii zapisałam się na kurs.
Natomiast takiego „przysłowiowego kopniaka”, od którego zaczęło się fotografowanie na zlecenie dostałam od męża. To on kupił mi jako prezent świąteczny nowy, profesjonalny aparat fotograficzny. Widział, że sprawia mi to wielką przyjemność i aby mnie zmotywować do dalszego rozwoju, sprawił mi właśnie taki podarunek. Wtedy zapisałam się na kolejny – tym razem już profesjonalny kurs fotografii. Z perspektywy czasu uważam, że był to świetnie spędzony czas i bardzo dobrze zainwestowane pieniądze. Zdobyłam wiedzę, dzięki której moja pasja może dalej się rozwijać.
Co spowodowało, że postanowiłaś wyjść z ofertą profesjonalnego fotografowania?
Takie przysłowiowe „wyjście do ludzi” było pomyślane na zasadzie: skoro robienie zdjęć sprawia mi przyjemność, to może i komuś innemu też się spodoba? Jeśli moje prywatne zdjęcia podobają się znajomym i pytają się czy im też zrobię fotkę, to może zacznę działać w tym kierunku? Tak sobie pomyślałam i założyłam stronę na Facebook i Instagram Izabela Szwed Fotografia, aby wrzucać tam robione przeze mnie zdjęcia.
Obserwując Twój profil na mediach społecznościowych można zauważyć, że tych klientów wciąż przybywa. Czym wyróżniają się sesje zdjęciowe robione przez Izabela Szwed Fotografia?
Najczęściej robię portrety kobiet i sesje rodzinne i zazwyczaj powtarzam, że oferuję PAMIĄTKĘ i MIŁO SPĘCZONY CZAS. Pamiątką są oczywiście fotografie, które ten miło spędzony czas zatrzymują. Dużo uwagi przykładam do tego, aby moje klientki – bo zazwyczaj są to kobiety – czuły się swobodnie i komfortowo. Staram się aby nasze relacje były ciepłe i serdeczne. Przed każdą sesją zbieram jak najwięcej informacji o tym, w jakim charakterze ma być sesja oraz jakie są oczekiwania co do zdjęć, które mają być efektem tej sesji zdjęciowej. Dla niektórych może to być sytuacja stresująca dlatego opisuje szczegółowo jak będzie wyglądać sesja aby klientka wiedziała czego może się spodziewa i jak ma się do sesji przygotować. Specjalizuję sesjach fotograficznych robionych w plenerze – a tu przyroda daje niemal nieograniczone możliwości. Choć plener to mój żywioł, jestem również otwarta na robienie sesji zdjęciowych w studiu, oraz w miejscu wskazanym przez klienta np. domu, biurze czy w innej lokalizacji.










Sesje zdjęciowe w plenerze Izabela Szwed Fotografia
Czy zanim wystartowałaś z Izabela Szwed Fotografia analizowałaś rynek? Sprawdzałaś konkurencje?
Szczerze? Nie. Ja nadal jestem zaskoczona (miło!), że ludzie zgłaszają się do mnie i że chcą moje zdjęcia. Że mi ufają. Po prostu przeanalizowałam co JA posiadam: jakie umiejętności, jaki sprzęt, co mogę w związku z tym zaoferować. Nie patrzyłam na konkurencję. Bo wiem, że jest duża i z bardzo dużym doświadczeniem. Mogłoby mnie to wystraszyć. To ma być dla mnie przede wszystkim PRZYJEMNOŚĆ, nie chcę tego traktować jako zwykłego biznesu. Nie. Jeśli miałabym się przy tym stresować, denerwować, konkurować czy walczyć – to nie byłaby to dla mnie już pasja. Obawiałabym się, że stracę do tego serce. A tego bardzo bym nie chciała. Po prostu robię swoje i jestem sobą. Tego też chce dla swoich klientów. Żeby byli sobą i byli naturalni. Staram się właśnie to uchwycić i pokazać im na zdjęciach które dla nich robię. Jeżeli to komuś się to też podoba – to jestem za to bardzo wdzięczna 🙂 Cieszy mnie to i uskrzydla.




Sesje zdjęciowe w studiu – Izabela Szwed Fotografia
Jak rodzina i bliscy oceniają twoją decyzję o działaniu w ramach Izabela Szwed fotografia? Czy możesz liczyć na ich wsparcie?
To moi bliscy właśnie „pchnęli” mnie w tym kierunku 🙂 To dzięki ich wsparciu wyszłam ze swojej „strefy komfortu” i odważyłam się robić zdjęcia nie tylko do rodzinnego albumu, ale również dla innych. Zawsze mogę na nich liczyć. Dzieciaki z naszej rodziny chętnie mi pozują, mąż wysyła na szkolenia a rodzice dopingują. Czego chcieć więcej? Wsparcie bliskich jest bardzo ważne. Czasem to oni bardziej wierzą we mnie, niż ja sama 🙂 Ale taka już jestem. Bywają chwile, że trzeba mnie klepnąć po ramieniu i powiedzieć: dasz radę!

Jakie są twoje największe sukcesy w tym co robisz?
To na pewno wyjście z mojej strefy komfortu czyli pokonanie mojej nieśmiałości. Odważenie się do wyjścia z ofertą poprzez stworzenie w mediach społecznościowych strony Izabela Szwed Fotografia. Bo aby móc zaprezentować komuś moje prace musiałam pokonać swój strach, niepewność i małą wiarę w siebie. Nie było to dla mnie łatwe ale fakt, że zrobiłam ten krok jest dla mnie ogromnym sukcesem.





Sesje zdjęciowe w plenerze – Izabela Szwed Fotografia
Czy miewałaś jakieś trudne momenty a jeżeli tak, to z czym z czym najczęściej były związane?
Tak, miewałam. To zwątpienie w siebie. Czyli to, o czym wspomniałam wcześniej – jest tylu fotografów na rynku, cudownych, utalentowanych, z mega wiedzą i doświadczeniem. Jak moje zdjęcia wypadają w porównaniu z nimi? Dlatego staram się tego nie robić, nie porównywać. Bo zawsze znajdzie się ktoś lepszy od nas, mądrzejszy, z lepszymi pomysłami. Robię swoje. Dopóki mnie sprawia to przyjemność to ok. Jeśli komuś jeszcze się to spodoba – to super.
Jak radzisz sobie z trudnymi momentami i co ci w tym pomaga? Czy pasja odgrywa w tym jakaś rolę?
Jak każdy z nas i ja miewam trudne momenty. Moim resetem jest fotografia. Jeśli nie jest to sesja, to obróbka zdjęć czy montaż filmu z wakacji. Włączam sobie wtedy cichutko radio i skupiam się na zdjęciach. Uwielbiam też oglądać fotografie w albumie. Mam taki zwyczaj, że gdy kończy się rok kalendarzowy to drukuję najpiękniejsze zdjęcia z tego roku i wkładam je do albumu. Mam tych albumów już sporo 🙂 Przyjemność z oglądania fotografii na papierze, dotyku papieru, trzymania w dłoni zdjęcia – jest nieoceniona! Czasem biorę aparat i jadę do lasu. Robię zdjęcia przyrody. To mnie uspokaja. Problemy schodzą na dalszy plan. Wytwarza się we mnie endorfina, która zmniejszają stres. Problemy może nie znikają, ale przez jakiś czas nie zaprzątają mojej głowy, daje mi to czas i siłę, aby je rozwiązać. Tak wiec w trudnych momentach moja pasja daje mi największe wsparcie.



Izabela w poszukiwaniu nowych miejsc na sesje plenerowe
Jak odpoczywasz?
Bardzo często z aparatem 🙂 Wsiadam na rower, biorę mój mały aparat – kompakcik, który nazywam „aparatem kieszonkowym” lub „spacerowym” i jadę szukać fajnych kadrów. Często na takich spacerach znajduję jakieś ciekawe „miejscówki”, które potem mogę wykorzystać do sesji. Praktycznie nie rozstaję się z aparatem fotograficznym – chociażby z tym w telefonie („najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie”). Rodzina wie, że spacery ze mną są wolne, bo często zatrzymuję się przy jakimś kwiatku czy widoku. Na szczęście są wyrozumiali dla mnie, tak jak ja dla ich pasji 😉




Czy masz kogoś, kto cię inspiruje?
Mam polubionych kilka profili fotografów, których zdjęcia różnią się między sobą, ale są charakterystyczne dla ich autorów. Lubię ich oglądać. Lubię różne spojrzenie na ten sam temat, oryginalne pomysły.
Doszkalasz się?
Tak, wspomniane kursy fotografii, filmy na YouTube, zdjęcia fotografów, którzy są dla mnie inspiracją. To wszystko daje mi zawsze jakąś wiedzę. Każda sesja uczy mnie czegoś nowego. To proces nieustannej nauki.
Czy jako Izabela Szwed Fotografia korzystasz z jakichś form reklamy?
Posiadam strony na Fcebooku i Instagramie. To tam załączam swoje zdjęcia. Ponadto należę do kilku grup fotograficznych na FB, gdzie też wrzucam swoje zdjęcia. To chyba tyle 🙂
Jak sądzisz, na ile Internet pomaga Ci w prowadzeniu działalności Izabela Szwed Fotografia ?
Nie wyobrażam sobie teraz życia bez Internetu. Według mnie to podstawa. Większość z nas gdy szuka jakiś informacji to pierwszą rzeczą jaką robi to sięga po telefon czy komputer i szuka tego w sieci. Tak, Internet pomaga w prowadzeniu biznesu. Jeśli chodzi o mnie to jest to główna forma mojej komunikacji z klientem.






Fotografie plenerowe – Izabela Szwed Fotografia
Czym dla ciebie jest pasja?
Przyjemnie spędzonym czasem. Odskocznią. Relaksem. Oazą. Oddechem. Pasję można mieć jedną albo kilka. Nieważne. Ważne, aby mieć swoja strefę, gdzie czujemy się szczęśliwi. To sposób abyśmy sami uszczęśliwiali SIEBIE. To taki zdrowy egoizm – zrób cos dobrego dla siebie 🙂
Czy masz jakaś radę dla tych wszystkich, którym brakuje odwagi a chcieli by żyć z tego co lubią robić?
Uwierz w siebie! Ja nadal się tego uczę. I dla mnie nie jest to łatwe. Ale się staram. Więc Wy też się starajcie. Bo jak są chęci, jak się człowiek stara, to buduje fundament. A mając fundament – jesteśmy bliżej celu 🙂
Izabelo, bardzo Ci dziękuje za wywiad i życzę jak najwięcej sesji i pięknych plenerów!
Ja również dziękuje.
Izabelę możecie znaleźć na
INSTAGRAM – Izabela Szwed Fotografia
FACEBOOK – Izabela Szwed Fotografia